Coraz więcej ludzi mówi o miejscach, w których nie byli, o osobach, których nie znają, o książkach, których nie czytali, o wydarzeniach, które nie miały miejsca i wcale nie są ciekawi tego, jak rzeczy mają się naprawdę. Życie takich ludzi nie przypomina teatru lecz raczej sklep, do którego wchodzą tylko po to, by oglądać.