Roztropność cech wspólnych – wyróżnienie w konkursie na wiersz
***
Moja młodsza siostra mówi, że nie czuje się człowiekiem.
Zabiera mnie na spacer do ZOO i w tajemnicy szepce:
myślę że ty też masz w sobie tę pamięć
byłaś czymś opierzonym, wystają z ciebie pióra
zobacz, ja mam podsierstek, ciągle wyłazi
coś puchatego, nie wiem do końca, co – przecież
też to czujesz. Czuję –
odpowiadam przekrzywiając głowę jak ptaszek,
gdy zbliża się do nas młody lemur katta.
Ofutrzoną, całkiem ludzką rączką precyzyjnie podnosi
owoc żurawiny, który wcześniej spoczywał w mojej
kieszeni. Patrzymy sobie przeciągle w oczy, a moja siostra
staje się czujna jak surykatka i z głębi swojej sierści mówi: ludzkie
jest mi
obce,
tak obce. Odbiega z nastroszonym garbem
i jakby zawstydzona próbuje szybko wykopać norę
bezbronnym pazurkiem.
Teraz nic nie jest tak samo. Myślę roztropniej.
Kiedy wychodzimy z ZOO, zaczyna padać. Czuję
jak namaka we mnie pierze, sukienka
jest nagle za wąska w ramionach, które otwierają się,
otwierają.
***
2020-04-02 01:28:04
Super! Podoba mi się pomysł. Wyróżnienie moim zdaniem zasłużone :) Pozdrawiam