Właściwością, która naoliwia wszystkie moje wewnętrzne mechanizmy, aby działały przynajmniej względnie przyzwoicie, jest poszukiwanie nieodwzajemnionej miłości w zjawiskach, dla których moja obecność jest obojętna, czy też może nawet zupełnie zbędna. Nie mogę więc być niesprawiedliwa i zbyć milczeniem moich nieśmiałych, ale też bardzo żarliwych uczuć wobec kobiet i dźwięków, a w szczególności w stosunku do konkretnego rodzaju dźwięku, którego naturalna kobiecość wpędza mnie za każdym razem dalej w labirynt zauroczenia...