Jako pierwszą widzę ścianę w kolorze ochry, na przeciwległym do mnie krańcu pokoju. Pod ścianą fotel - butelkowo zielony, schowany za łóżkiem, wyłaniający się za niego do połowy. Na fotelu biały płaszcz w granatowe kwiaty, choć może jest to szalik? Nie, nie szalik - jeśli już to szal, ozdobna chusta, taka, którą zakłada się do teatru albo na przyjęcie w ambasadzie.