Oluś, namieszałem…
- Co tato znów namieszał? Leki z piwem?
- Nie, nie. W internecie…
- A, to oddzwonię później – rzekła i natychmiast się rozłączyła.
Cóż… wiedział, co chciała przez to powiedzieć. Przerobili takich sytuacji setki: jeśli nie występowało bezpośrednie zagrożenie życia, Olga polecała teściowi kontakt z infolinią.